czwartek, 22 listopada 2012


Czy już wspominałam, że postanowiłam nauczyć się czeskiego? Mam już nawet dwa ulubione zwroty: „momentálně nepřítomný”  (chwilowo nieobecny) i „mám napad”  (mam pomysł). 
Maj gat! Młody właśnie próbuje wpełznąć pod komodę. Dobrze, że głowa mu się nie mieści. I jak tu pisać bloga w spokoju?

2 komentarze:

  1. Mój Bąbelek dziś wpełznął pod łóżeczko... Co to będzie jak zaczną chodzić?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, a co się u mnie dzieje. synek ma 6M i wszędzie wejdzie, no prawie, bo łapię go w ostatnim momencie..
    zapraszam na mój blog:)

    OdpowiedzUsuń