piątek, 16 listopada 2012
Z ostatniej chwili: dziecko zjadło, zaprotestowało, że mało (tak dla zasady, bo jak dostało dokładkę, to nie chciało), pobawiło się trochę w mopa (przemieszcza się na razie, leżąc na brzuchu, ruchem posuwistym do tyłu i tym sposobem zgarnia cały kurz z kątów, co to go tata nie do końca zassał do odkurzacza), zaczęło marudzić, zostało odłożone do łóżeczka, wypluło smoka kilka razy i w końcu zasnęło na brzuchu z pupą do góry! W życiu bym się nie spodziewała, że można w takiej pozycji zasnąć! Można? Można!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz